Books in Hands Bingo 2024

W zeszłym roku, świeżutko nam zakończonym 2023, wraz z przyjaciółkami po raz pierwszy podzieliłyśmy się ze światem naszym ukochanym dzieckiem – książkowym bingo. To wyzwanie czytelnicze, w którym przeczytane książki dopasowujemy do wcześniej przygotowanych tabelek i staramy się osiągnąć bingo.
Kiepskie z nas influencerki, dopiero się uczymy, więc nie do końca wyszło nam tak, jak miało. Jednak nie poddajemy się i w tym roku próbujemy ponownie!

Czytaj dalej

Piosenki świąteczne cz. 1 – anglojęzyczne

W zeszłym roku pisałam Wam o listopadowych choinkach, bombkach i reklamach świątecznych. Na całą tę atmosferę, o której wspominałam w tamtym wpisie, składa się oczywiście również muzyka, którą słyszymy choćby w rzeczonych supermarketach. Czyli piosenki świąteczne. Ja osobiście dobrowolnie słucham ich już od pewnego czasu, ale z wpisem dla Was poczekałam aż do grudnia. Tak w ramach poprawności politycznej. I w tym roku wiem, że (uf!) nie ja jedna zachwycam się tym rodzajem muzyki długo przed 24 grudnia! Nie jestem jedyną nienormalną, tak tak tak (dzięki Alex!)!

Czytaj dalej

„Włam się do mózgu” R. Kotarski – recenzja

Miałam w tym roku już nie wydawać pieniędzy na książki. Tyle ich czeka do przeczytania na moich półkach! Ale ta, z którą dziś do Was przychodzę, jest tak niezwykła, że musiałam ją mieć. Przedstawiam Wam najnowsze dziecko Radka Kotarskiego – „Włam się do mózgu”.

Czytaj dalej

Znalezione w internecie – ulubione kanały na YouTube

Słyszałam wielokrotnie, że jeśli nie ma się konta na Twarzoksiążce, to się nie istnieje. Blog niniejszy oczywiście swoje konto ma (serdecznie tam zapraszam), ale znam takich, którzy fizycznie istnieją, a od Fejsika stronią. Znam. Niewiarygodne, a jednak. Nie znam natomiast nikogo, kto nie korzystałby z YouTube, aby co najmniej oglądać ogólnie dostępne filmy. Znakomita większość moich znajomych dodatkowo ma swoje konto i subskrybuje ulubionych autorów, aby być na bieżąco z tym, co udostępniają. Dlatego dziś chciałam podzielić się z Wami moimi ulubionymi kanałami. Pokazać i polecić te, które śledzę aktualnie.

Czytaj dalej

Book tag – czyli co i jak czytam

Dawno temu, kiedy tsunami adrenaliny po założeniu własnego bloga powiodło mnie na fale internetu w poszukiwaniu inspiracji, odkryłam coś takiego jak tagi. I zakochałam się. Dlatego wybaczcie, ale przed Wami pierwszy z nich.

Czytaj dalej

Pocztówki z całego świata – Postcrossing

Dawno dawno temu, jak chyba większość nastolatków, zbierałam pocztówki. Pardon, kolekcjonowałam pocztówki (kolekcjonowałam też, a nie zbierałam, puszki po piwie, to już większa różnica prawda?). Oczywiście zaczęłam od przekopania zasobów rodzinnych (przy okazji odkrywając parę familijnych smaczków w napisach z tyłu) zaopatrując się głównie w pocztówki świąteczne oraz imieninowe (tak tak moi drodzy, były kiedyś archaiczne czasy, kiedy życzenia imieninowe składało się drogą pocztową). Ale jako prawdziwemu kolekcjonerowi nie mogło mi to wystarczyć. Chciałam pocztówek adresowanych do mnie, najlepiej z całego świata. A skąd takie brać będąc ubogą w kieszonkowe uczennicą podstawówki? Dużych możliwości nie miałam, zatem hobby szlag trafił.
Aż nie tak dawno (w zeszłym roku) trafiłam u Partyzantki na notkę o pocztówkach, a w zasadzie o międzynarodowym ruchu wymiany pozdrowień na kartkach pocztowych. I tak odnalazł mnie Postcrossing.

Czytaj dalej

Euro 2016 – polskie podejście

Wyjątkowo, zamiast w piątek, ten wpis ukaże się dziś, czyli w czwartek. Bo to wyjątkowy dzień. Dotyczy bowiem szaleństwa, które właśnie dzisiejszego dnia (a w zasadzie wieczoru), na trochę przed 21:00, ponownie ogarnie zdecydowaną większość Polaków. Mówię oczywiście o manii kibicowania, ponieważ to dzień, w którym polska reprezentacja gra w ćwierćfinale Mistrzostw Europy w piłce nożnej, Euro 2016.
Czemu chcę o tym pisać? Po pierwsze obserwuję w związku z tym kilka ciekawych zjawisk. A po drugie… no kurczę, ja też się jaram!

Czytaj dalej

Eurowizja 2016 – 61 finał

Uwaga. Wpis miał się ukazać 13 maja, w piątek. Z powodu burzy, która porwała ze sobą internet, tak się nie stało. Nie zamierzam zmieniać jednak tekstu, więc proszę go potraktować jako piątkowy, ze wszystkimi konsekwencjami.

Właściwie co roku, od małego dziecka, oglądam Konkurs Piosenki Eurowizja (oczywiście wtedy, kiedy jest transmitowany w Polsce). To pierwszy program w mojej pamięci, który można śmiało nazwać „show muzyczne”. Później nastąpił ich wysyp, a ja jestem wierna tylko temu jednemu.
Chociaż… W zasadzie, gdy oglądam go teraz, to coraz bardziej show, a coraz mniej muzyczne…
Czy to Eurowizja się zmieniła, czy ja…?
Czytaj dalej

Nowa płyta Caravan Palace – recenzja

Jakiś czas temu otrzymałam propozycję: „Chciałabyś napisać kilka słów o nowej płycie Caravan Palace?”. Po wklepaniu w Jedyną Słuszną Wyszukiwarkę nazwy, która z niczym mi się nie kojarzy, uzyskałam główną informację – elektro-swing. Nie zastanawiając się długo odparłam zatem: „Jasne!”. Bynajmniej nie dlatego, że kocham ten rodzaj muzyki. Właściwie to nawet go nie znam. To właśnie ta niewiedza skłoniła mnie do podjęcia się wyzwania. Zawsze to coś nowego, a ja lubię nowe rzeczy. Niedługo później przyszedł do mnie pocztą miły prezent. Bez zwlekania wrzuciłam płytkę do odtwarzacza i… pragnę przekazać Wam co sądzę o wydobywających się z niego dźwiękach.
Czytaj dalej

„Listy do M 2” – recenzja

W tę sobotę, 14 listopada, Mężczyzna postanowił mnie zaprosić na randkę. Cóż lepszego nadaje się na randkę, niż pójście do kina (tudzież na film, bo dla niektórych to różnica)? A jeszcze na komedię romantyczną i to dzień po premierze?
Tak właśnie moja druga połówka wspiera moją działalność blogową – doskonale wiedział, że będę chciała to dzieło zrecenzować. Cóż zatem sądzę o filmie „Listy do M 2”?

Czytaj dalej