Makaron w szpinakowym pesto – przepis

Obiecałam, że jeśli ugotuję coś pysznego i uda mi się zrobić temu czemuś zdjęcie, zanim rozprawi się z tym Mężczyzna, to nie tylko pokażę tę smakowitość, ale również podzielę się sposobem przyrządzania.
Dziś zatem, pierwszy przepis tego bloga – makaron z kurczakiem w szpinakowym pesto. Smacznego!

sz_pesto_5Wygląda apetycznie? A smakuje nawet lepiej niż się prezentuje (tak, ja i fotografia się tylko tolerujemy).
Sama potrawa pochodzi z jednej z książek Naturhouse, konkretnie z części drugiej. Moja wersja jest nieco zmodyfikowana, ale czuję się w obowiązku podać twórcę oryginału.

Danie to trafiło błyskawicznie do czołówki ulubionych potraw Mężczyzny, a uwierzcie mi, nie jest prosto dogodzić mu kulinarnie. Skoro on tak za tym przepada, pewnego razu, spodziewając się gości, postanowiłam ich tym uraczyć. W efekcie dostałam z powrotem puste talerze i wiele komplementów. Dopiero po pewnym czasie okazało się, że… jeden z gości nie lubi szpinaku. Mimo wszystko, proszony o zweryfikowanie poglądu i szczerą wypowiedź powtórzył, że mu bardzo smakowało. Musi być więc w tej potrawie coś takiego, że smakuje nawet antyszpinakowym konsumentom!

Nie przedłużając zatem – oto specjalnie dla Was przepis.

Składniki (porcja na dwie osoby):

sz_pesto_1

200 g makaronu
300 g piersi kurczaka
400 g umytych liści szpinaku (można użyć mrożonego)
3-4 łyżki kremowego jogurtu naturalnego
3 ząbki czosnku
20 g parmezanu
1 łyżka soku z cytryny
3 łyżki oliwy
sól i świeżo mielony pieprz do smaku

Sposób przyrządzania:

Umytego i oczyszczonego kurczaka kroimy w kostkę, doprawiamy solą i pieprzem i podsmażamy na łyżce oliwy.
sz_pesto_3

Szpinak (jeśli używamy mrożonego, należy go wcześniej rozmrozić i odcisnąć z niego wodę), czosnek, parmezan, sok z cytryny oraz resztę oliwy wrzucamy do malaksera i rozdrabniamy na pesto (lekko grudkowaty sos).
sz_pesto_2

Wstawiamy do gotowania makaron w lekko osolonej wodzie. W tym czasie przekładamy pesto na patelnię z kurczakiem. Całość podgrzewamy na małym ogniu.
sz_pesto_4

Kiedy makaron ugotuje się al dente odcedzamy go (absolutnie nie przepłukujemy!), wyłączamy gaz pod patelnią z sosem, przerzucamy wstążki, dokładnie mieszamy. Dolewamy jogurt, znów mieszamy.
W tym miejscu można (ale nie trzeba) dorzucić kilka pokrojonych na połówki pomidorków koktajlowych, które dadzą ciekawy akcent kolorystyczny.
Wykładamy na talerze i delektujemy się wybornym smakiem.

Mam nadzieję, że potrawa Wam zasmakuje tak bardzo, jak mnie.
W komentarzach podzielcie się efektami swojego gotowania tego cudownego dania! 🙂